Modlitwa za uchodźców, którzy zginęli w drodze do Europy
Nabożeństwo było inicjatywą środowisk katolików świeckich i odpowiedzią na apel papieża Franciszka. Przygotowała je Wspólnota Sant`Egidio. Modlitwie, w której wzięli udział przedstawiciele różnych Kościołów i wspólnot przewodniczył warszawski biskup pomocniczy Michał Janocha.
W trakcie nabożeństwa były wymieniane imiona i historie uchodźców, którzy w ostatnich miesiącach zginęli podczas prób wydostania się z miejsc ogarniętych wojną. Wierni polecali też Bogu siostry i braci, którzy już dotarli lub przybędą do Europy i prosili Boga o błogosławieństwo dla nich i solidarność ze strony mieszkańców kontynentu.
– Czujemy, że trzeba coś zrobić, że nie możemy być obojętni, wiele osób odczuwa potrzebę modlitwy, sprawa uchodźców jest sprawą nas wszystkich – mówiła na wstępie Magdalena Wolnik ze Wspólnoty św. Idziego. Trzydziestoletni Afgańczyk Daud Yussefi opowiadał o swoim dramatycznym przedzieraniu się do Europy przez Iran, Turcję i Grecję. Swoją wędrówkę rozpoczął mając 17 lat i wiele osób ze stuosobowej grupy, z którą wyruszył, nie dotarło do celu. Jest muzułmaninem, zintegrowanym, pracuje jako pomocnik w przedszkolu i pomaga uchodźcom.
W trakcie nabożeństwa były wymieniane imiona i historie uchodźców, którzy w ostatnich miesiącach zginęli podczas prób dotarcia do Europy. Wymieniono wśród nich trzyletniego Alyana Kurdiego, jego pięcioletniego brata Galipa i matkę, którzy utonęli u tureckich wybrzeży oraz Syryjczyków, Erytrejczyków, Egipcjan i Afgańczyków – a szacuje się, że jest ich 26 tys., którzy zginęli w drodze. Wierni modlili się też za uchodźców, którzy już dotarli lub przybędą do Europy i prosili Boga o błogosławieństwo, solidarność i otwarcie ser ze strony mieszkańców starego kontynentu.
W kazaniu bp Michał Janocha podkreślił, że przeżywamy dziś nową wędrówkę ludów, która doprowadziła do Imperium Rzymskiego i dała początek nowej Europie. Wielu dopatruje się w niej dopustu Bożego, sprawiedliwości dziejowej, jest wiele analiz politycznych, w których wspomina się o zagrożeniu dla europejskiej tożsamości, lub twierdzi, że to dopływ krwi dla starzejących się narodów, mówi się o wielu problemach i pytaniach. Jednak patrząc z perspektywy religijnej, która rzuca sens i światło na te wydarzenia, zrozumiemy, że każdy człowiek jest dzieckiem Bożym, że wszyscy jesteśmy ze sobą spokrewnieni.
– Człowiek jest istotą pielgrzymującą, homo viator i naśladuje w swej pielgrzymce Jezusa, Który skłonił tylko w jednym miejscu głowę – na krzyżu. Jego śmierć i zmartwychwstanie rzuca światło na nasze braterstwo, On zniszczył wszystkie mury wrogości, obcości i obojętności, które my odbudowujemy – mówił kaznodzieja. Wszczepienie w Chrystusa otwiera nas na krąg powszechny, uniwersalny, odniesienie do wspólnego Boga czyni nas braćmi, gdyż jedynie gdy jest Ojciec – jesteśmy braćmi. Bp Janocha przypomniał o słowach Franciszka o potrzebie rewolucji współczucia i solidarności i podkreślił, że wędrówka uchodźców wpisuje się w paradygmat ludzkiej wędrówki do Ziemi Obiecanej, do raju, która pewna niewidoma dziewczynka z Lasek określiła jako dom, w którym się kocha i jest się kochanym na zawsze.
Po nabożeństwie jego uczestnicy udali się na spotkanie, w trakcie którego deklarowali konkretną pomoc, jaką mogliby ofiarować uchodźcom.
We wspólnej modlitwie uczestniczyli duchowni Kościoła prawosławnego, obrządku grekokatolickiego, Ewangelicko-Augsburgskiego, Ewangelicko-Reformowanego, Metodystycznego, Starokatolickiego Mariawitów i in. Nabożeństwo zorganizowała Wspólnota Sant Egidio, Więź, Klub Inteligencji Katolickiej, Ośrodek Migranta Fu Shenfu, Jezuickie Centrum Społeczne „W Akcji”, Stowarzyszenie Pokoju i Pojednania Effatha.
Równolegle odbyły się takie nabożeństwa m.in. w Ełku, Gdańsku, Kielcach, Krakowie, Łodzi, Opolu, Poznaniu, Szczecinie, Warszawie Wrocławiu.
KAI
Fot. Wojciech Łączyński